poniedziałek, 24 stycznia 2011

Sens



Dzien dzisiejszy przyniosl mi duzo radosci i takiej ogolnej pewnosci zwiazanej z macierzynstwem. To, jak Ninka daje sobie rade w przedszkolu jest dla mnie dowodem, ze warto i ze warto wlasnie tak, jak robie, ze dobra ide droga. Ze te wszystkie lata spedzone z dziecmi w domu nie ida na marne.

Nina codziennie wychodzi po zajeciach zadowolona, podekscytowana, opowiada mi co robila i juz przy drzwiach krzyczy "mamusiu, dzisiaj tez bylo fajnie!"

Jestem wiec zupelnie spokojna o nia i - co tu duzo kryc - dumna!


A tu juz zdjecie pamiatkowe z imprezy urodzinowej przyjaciolki Emilki, Zosi. Oto szesciolatki w trakcie jedzenia urodzinowego tortu:



1 komentarze:

Hania pisze...

Super zdjecie:) Dopiero dzis mialam czas aby tu zajrzec a tu widze tyle zmian... Ema na tym zdjeciu wyglada jak prawdziwa dama.Nawet wlosy jej sie fikusnie podkrecily;) Pozdrawiam cieplo.

Współtwórcy