poniedziałek, 29 lutego 2016

Ikona

Dzisiejsza ikona.  Powstała z myślą o znajomej, ale chyba się nie rozstanę z nią. 

niedziela, 28 lutego 2016

Nowe płótna

Mam 2 nowe obrazy, pierwszy to portret Amy Winehouse 3d - częściowy kolaż, włosy doczepiane z włóczki oraz kokarda też materiałowa. Fajny, lubię go.
Drugi to moja pierwsza abstrakcja i pierwszy tak wielki obraz  - metr na półtora! Też z elementami kolaż - sukienka oraz włosy są 3d.

Ojców

Zimna to była wycieczka. Po tygodniowej chorobie Ignasia i siedzeniu w domu nareszcie wyszliśmy całą rodziną. Najpierw dzieci narzekały, że nie chcą iść do głupiego lasu, a jak trzeba było wracać do domu, to nie chciały... Tak im się spodobało w Ojcowie.
Dzisiaj zaczęłam się uczyć hiszpańskiego! Podoba mi się. Wydaje się być prosty. No i jest to mój 3 język, więc cały proces uczenia się jest zupełnie inny.  Do nauki wciągnęła się cała rodzina - słówek uczą się wszyscy.

sobota, 27 lutego 2016

Takich kremówek jak na Krakowskiej to nie ma nigdzie indziej.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Kwiaty

niedziela, 21 lutego 2016

Weekend

Roztopy na całego. Ignacy choruje też na całego - jutro i pojutrze zostaje w domu. Szkoda, że go infekcja tak szybko dołapała, myślałam, że dłużej będzie się zdrowo trzymał. No nic nie poradzi człowiek, początki w przedszkolu tak wyglądają, zanim się dziecko uodporni musi trochę pochować. Każde ze starszej trójki dzieci to przechodziło.
Reszta dzieci zdrowa. Zapowiada się tydzień wycieczkowy - jutro Emi jedzie do muzeum archeologicznego, w piątek Nina  do Katowic do fabryki danonków (których nota bene nie lubi).
Mnie czeka dziś noc-koszmar. Ignacy będzie się budzić co chwile... brrrrr

To zdjęcie jest sprzed chwili - ostatnio czytamy dzieciom na dobranoc komiksy Tytus, Romek i Atomek.
Patrzę na nich tak razem i myślę, że mój mąż jest wspaniałym tatą. Ma dla nich czas, zainteresowanie, uwagę - nie zasłania się pracą, zarabianiem, obowiązkami. Dzieci są priorytetem.

czwartek, 18 lutego 2016

Dzień

Dzień robi się coraz dłuższy. Prawie piąta i jasno za oknami. Jakoś tak dziwnie, za dużo czasu - trochę to dezorientujace. Dwa obrazy namalowałam w tym tygodniu. Inne niż dotychczas. Eksperymentuję.

niedziela, 14 lutego 2016

Długi spacer

W górach, w lesie, w pięknej pogodzie było dziś wspaniale spacerować. Wszyscy się dotleniliśmy, a tych kilka godzin spędzonych na słońcu dodało sił. Niby połowa lutego dopiero, ale ja już czuję wiosnę w kościach. Może dlatego też, że zaczęłam planować wyjazdy wakacyjne. Trochę się namyślę i rezerwuję noclegi. Raz, bo taniej teraz, dwa, bo dobrze mieć już postanowione!

Współtwórcy