niedziela, 31 grudnia 2023

Odliczanie

 Za 10 minut 2024 rok. Ziewam i na siłę trzymam się, by nie zasnąć. W domu słychać śmiechy dziewczyn, wróciły z Krakowa. Na zewnątrz fajerwerki zewsząd. Grześ czyta. Chłopcy w łóżkach. 

Czy oczekuję czegoś po nadchodzącym roku? Tak. Powodzenia moich przedsięwzięć. Nie zdradzam których. Ale mocno chcę, by się udało. I w sumie wiem, że się uda - zamykam oczy i widzę to wszystko!

Sylwester

I rzeczywiście, to moje wejście tutaj, na bloga, przyniosło natychmiastowy skutek: Emi skontaktowała się z dziewczynką, która była jej pierwszą koleżanką, (wspominaną tutaj wielokrotnie Zosią Rz.) Pisały do siebie wczoraj. Był to ich pierwszy kontakt od 10 lat... 

sobota, 30 grudnia 2023

Przedostatni dzień 2023 roku

 Zupełnie przypadkowo piszę dziś tutaj. Albo inaczej spoglądając na życie: przypadków nie ma, a pisanie tutaj i o tej porze jest celowe i zamierzone. Pewnie nie przeze mnie, ale być może tak właśnie miało być: miałam otworzyć bloga i zacząć pisać o naszym życiu znowu. 

Po takiej przerwie, że właściwie nie wiem, czy to my i czy to ja ta sama, co kiedyś. 

No i pytanie kluczowe: czy mam pisać o rodzinie, dzieciach, czy o sobie? Kiedyś zgrabnie to łączyłam i nawet prywatności nie traciłam, więc może warto spróbować raz jeszcze, tym bardziej, że tamte zapiski są "słodkie " (określenie dorosłej już Emilki).


Współtwórcy