środa, 8 lipca 2009

Las

A co to za fioletowy jezyk?


Bylismy dzis na spacerze w lesie. Na deszcz sie zbieralo, ale nie zebralo, wiec przechadzka calkiem udana. Obiecanych borowek jak na lekarstwo, pomylilismy sciezki i zamiast do krzaczkow jagodowych trafilimy na przesliczny kawalek lasu z wielkimi paprociami. Dziewczyny wyszukaly troche borowek i stad ten piekny jezor na pierwszym zdjeciu.

Potem najmlodszemu piechurowi troche wysiadly nogi i spac sie zachcialo, wiec wracalismy powoli neceni Krecikiem i Peppa na dobranoc.

Emilka po drodze sprawdzala, czy mlode kolce jerzyn tez sa ostre. Tak, ostre.

A i paprocie przydaly sie na cos:

Szkoda, ze zdjecia nie oddaja ich rzeczywistych rozmiarow:


0 komentarze:

Współtwórcy