poniedziałek, 25 lutego 2008

Kilka dowodow

W trakcie, gdy kopiowalam zdjecia do bloga te dwa cudne aniolki zdazyly
- pilnowane przez siebie nawzajem - dobrac sie do paczki cukierkow szalwiowych. Nina, jako ze nadal posiada skromne uzebienie, zostala przylapana na ssaniu cukierka przez papierek, Emi rozgryzala jednego po drugim swoimi mleczakami.

Poniewaz dotarly do nas glosy niedowierzania, ze Emilka potrafi samodzielnie napisac kilka najprostszych slow, tak wiec zamieszczam 2 dowody w tej sprawie. Ponizej, jesli sie ktos doczyta, widac napis "Nina", pod nim "Emi", a pomiedzy nimi piekna i dostojna literke "M".

A tu, wielce tajemnicze "Mo", nizej miodzio dla rodzicow: "Mama", a nizej "Tata". Jak widac litera "A" z lekka przypomina piramidy egipskie, ale czytelna chyba jest?


A tutaj kolejny dowod, na inna jednak teze. Jesli ktos nie wierzy, ze ludzie pochodza od malp, niech przypatrzy sie trzylatkom na placu zabaw... Oto jeden znich, w trakcie malpich ewolucji - grunt, by gruntu pod nogami nie bylo!



Na trojke rodzenstwa wozkow sklepowych nie przewidziano:







0 komentarze:

Współtwórcy