wtorek, 16 marca 2010

Pierwszy dzien wiosny


Wczoraj kupilam sobie rozowe okulary. Nie chodzi mi o oprawki (aczkolwiek te tez sa rozowe), ale o kolor szkiel. Nie zauwazylam w sklepowym swietle, ze sa bladorozowe. I dobrze. Pomylki tego typu bywaja bardzo mile: swiat jest piekny w tej kolorystyce.
Zreszta i bez tych rozowych oszustw bylby dzisiejszy dzien calkiem znosny. Od rana swieci (blade, bo blade, ale jednak!) slonce. Zauwazylam, ze u nas w ogrodzie jest zawsze cieplej niz poza nim. Pewnie to zasluga odgrodzenia od wiatru ze wszystkich czterech stron. Emilka i Ninka uczcily cieplejsza pogode obiadem zjedzonym na swiezym powietrzu:

Spedzilam dzis bardzo "rozmowny" dzien z Nina. Cora (byc moze pod wplywem pierwszych promieni sonecznych) bardzo sie rozgadala. Nie zeby wczesniej byla malorozmowna, ale teraz - jak to sie mowi - buzia jej sie nie zamyka. Rownie czesto opowiada, co pyta, zaczynajac od swojego, charakterystycznego dla trzylatkow "dlaczego..."
Emilka natomiast bardzo dobrze zaaklimatyzowala sie w nowej szkole. Rano nie ma tragedii, gdy trzeba wyjsc z domu. Odbieram ja ze szkoly rowniez w dobrym humorze. Jeszcze nam nie opowiada co sie dzialo w ciagu dnia, ale wiem, ze na to przyjdzie czas, gdy poczuje sie pewniej w nowym gronie. Ma juz pierwsze kolezanki, z ktorymi zamierza umowic sie w lecie na wspolna kapiel w fontannach w centrum miasta... :-)

A nam zostalo jeszcze 9 dni. Ponoc...

4 komentarze:

Hania pisze...

Kurcze,szkoda,ze u nas tak rozoeo nie jest.Bylismy dzis w przychodni i same zle wiesci wynieslismy.U piotra podejrzenie astmy a u Zosi prawdobodobnie problem ze sluchem...

d pisze...

O rany! Ale jak oni to zdiagnozowali? Ten sluch - mam na mysli... Badali ja?

Hania pisze...

Miala dwa badania sluchu w szkole i ich nie przeszla.Teraz mamy skierowanie na badania do szpitala.A u Piotra chyba jednak astma bo leki,ktore dostal dzialaja:/

d pisze...

O kurcze, no to powaznie...

Współtwórcy