poniedziałek, 28 lutego 2011

Opowiesc dla synowej

Jedna z pierwszych historii rodzinnych jaka uslyszalam od mojej tesciowej byla opowiesc o tym, jak Grzes zabkowal. Pamietam przerazenie w oczach tesciowej, gdy przypominala sobie o 42 stopniach goraczki i o podejrzeniach ciezkiego zapalenia pluc, ktore okazalo sie byc jedynie gornymi dwojkami. Mysle, ze Romek ma "po tacie" bolesne wyrzynanie sie zebow. Wyje w nieboglosy, choc nurofenu mu nie skapie. Goraczkuje, nie spi w nocy, zawodzi, marudzi i siedzi non stop na rekach. Za x lat rowniez bede opowiadala swojej synowej dzisiejsze czasy... z rownie wielkim przerazeniem w oczach.

0 komentarze:

Współtwórcy