wtorek, 29 kwietnia 2008

O Emilce

Emilka wraca z przedszkola sina. Nogi ma po prostu fioletowe od siniakow, czerwone od zadrapan, a rajtki czarne od blota. Widac, ze nie oszczedza sie i szaleje do woli na podworku. Ma tez swoja pierwsza przyjaciolke, o ktorej wiem tyle, ze nazywa sie Nekella i ma zolte (znaczy sie blond) wlosy. A w przedszkolu miewa dni lepsze i gorsze. Czasem wraca zdenerwowana i trzeba poswiecic jej wiecej uwagi, innymi razy wraca szczesliwa, usmiechnieta i szaleje z siostra az do wieczora. Czyli wszystko w normie...


Widze tez juz pewne postepy w angielskim - codziennie wlasciwie przynosi z przedszkola jakies nowe slowko, jakis zwrot. Slysze, ze mowi do siebie szeptem i powtarza je wielokrotnie (dzis "paper", wczoraj "train", jeszcze wczesniej "cake"). Mile to dla nas.


0 komentarze:

Współtwórcy