poniedziałek, 24 października 2011

Na walizkach





Powoli koncze pakowanie. Czesc rzeczy sie jeszcze dosusza na wietrze, czesc dopiera. Glowa boli od przypominania sobie co jeszcze zabrac, czego nie zapomniec, a czego pod zadnym pozorem nie zapomniec. Chociaz - tak na dobra sprawe - najwazniejsze sa 2 rzeczy w podrozy - paszporty i kasa. Reszte dostanie sie wszedzie.

Dom w rozsypce, dzieci zniecierpliwione (mamooo, kiedy bedziemy juz leciec?) i baaardzo grzeczne.





A ja nie wiem - brac czapki, rekawiczki?

Romek wlasnie odkryl te czesci garderoby i zaczelo sie wielkie przebieranie. Radosc nie z tej ziemi.

0 komentarze:

Współtwórcy