Wszystkim Mamom jak najczestszego nicnierobienia zycze.
wtorek, 26 maja 2009
niedziela, 24 maja 2009
Sezon na mame i... ospe!
Emilka zasypuje mnie wlasnorecznie wykonanymi kartkami z motywami kwiatowo - sercowymi i napisem LOVE. Nina placze, gdy oddale sie na godzine, dwie. Obie powtarzaja kilkanascie razy dziennie "kocham cie" - smie przypuszczac, ze trwa sezon na mame! :-)
Autor: d o 20:40 2 komentarze
środa, 20 maja 2009
Ogrodniczy
Ze wzgledu na pore deszczowa ostatnie nasze wyjscia na ogrod mialy miejsce jakies 10 dni temu. W miedzyczasie przyroda nie proznowala i wszystko co zielone wystrzelilo do gory zaskakujac nas bujnoscia godna amazonskich buszow. Kosiarki jeszcze nie kupilismy, wiec trawa znow siega co poniektorym z naszej rodziny do kolan. Gole placki, ktore powstaly w wyniku wyrownywania trawnika pokryly sie pieknymi zielonymi pojedynczymi wloskami trawy. Jeszcze miesiac, poltora i bedziemy je pierwszy raz kosic. Krzaczki porzeczkowe rozrosly sie i odkrylysmy z dziewczynami pierwsze owoce. Grusza sie przyjela i ma piekne przyrosty. Ale i tak najbardziej cieszymy sie wszyscy z wisni - wielkiego drzewa (jest wyzsze nawet od naszego domu), ktorego nie sadzilismy my, a ktorys z poprzednich wlascicieli. Jest na niej mnostwo owocow! Moze pokusze sie o sporzadzenie pierwszej w mym zyciu wisnioweczki?
Porzeczka i jej pierwsze owoce.
A tutaj wisienki na dzem ;-)
Mloda traweczka.
Po sadzonkach ogorkow sladu nie pozostalo (zgnily), ale za to pomidory maja sie wysmienicie!
Autor: d o 16:05 0 komentarze
wtorek, 19 maja 2009
Czy to jakis zart?
W zaszlym tygodniu codziennie lal deszcz.
Wlasnie sprawdzilam prognoze na nastepnych 5 dni:
heavy rain oraz light rain showers... do SOBOTY.
Ratunku, czy ja jestem dzdzownica, slimakiem, zaba, albo mchem???
Autor: d o 11:08 3 komentarze
niedziela, 17 maja 2009
Indianie sa wsrod nas
Tata jest mistrzem zabaw wszelakich, wrod ktorych najsmieszniejsza jest zabawa w Indian. Polega ona na tym, ze kazdy z bawiacych musi siebie jakos nazwac. Zgodnie z indianska tradycja imie musi mowic cos o wlascicielu. I tak Emilka uparcie twierdzi, ze jest Piekne Niebieskie Niebo Oraz Piekne Zolciutkie Sloneczko (ufff, dlugie). Nine nazwala Pierdzacy Bawol. Tata sam sie nazwal Smierdzace Jajo.
Bloggerka mama imion nie ma zadnych :-)
Autor: d o 20:24 0 komentarze
poniedziałek, 11 maja 2009
Spelnione marzenia wygladaja tak:
Obowiazkowo rozowe. Z "ksiezniczkami". Blyszczykow jest chyba z 5 sztuk, flaszek z perfumami 4, lakiery 2.
Autor: d o 20:00 0 komentarze
niedziela, 10 maja 2009
Leniwy poranek niedzielny
Jest taki utwor, ktory idealnie oddaje atmosfere dzisiejszego, niedzielnego, niezwykle leniwego poranka. Znacie to: Easy like Sunday Morning w wykonaniu Lionel Richie. Pamietam, ze zawsze to szlo w niedzielne poranki w RMFie, ciekawe, czy teraz tez graja?
Stad tez nauka: leniwy poranek niedzielny wcale nie musi oznaczac takowego dnia. Czasem wrecz przeciwnie.
Autor: d o 22:16 0 komentarze
piątek, 8 maja 2009
Ksiezna i ksiadz
Autor: d o 10:03 4 komentarze
środa, 6 maja 2009
Blyszczyk do stop
Najwiekszym, niespelnionym marzeniem Emilki sa "kosmetyki dla dzieci". Obiecane. W wysnionej rozowej kosmetyczce ma sie obowiazkowo znalezc szminka, blyszczyk, puder, cienie i lakier do paznokci - najlepiej wszystko rozowe. Przy okazji remanentu we wlasnych kosmetykach dalam dziewczynom po blyszczyku - niech maja radoche w te deszczowe, szare, majowe dni. Poczatkowo zabawa przebiegala zgodnie z planem: Emi malowala usta, Nina jadla blyszczyk. Po chwili jednak przyszla kolej na eksperymenty. Nina zaczela rysowac sobie na nogach paski:
Autor: d o 23:58 0 komentarze
poniedziałek, 4 maja 2009
Dziewczyny imprezowaly
Dlugi weekend minal dziewczynom pod znakiem imprez.
A tu juz zdjecie z urodzin. Na pierwszym planie Sophie (druga najlepsza przyjaciolka Emisi), w srodku jubilatka Lila, a dalej Ema.
Dzis kolejna okazja do swietowania. Dziewczyny (juz razem) wybraly sie by uczcic 4 urodziny Amelki. Oto kilka zdjec:
Apetyt dzieciakom dopisywal!
Kojarzycie ta slynna scene z Marilyn Monroe? Tutaj w wykonaniu Emilki.
Ninka i tata - porozumienie budowlancow.
Autor: d o 22:08 4 komentarze
sobota, 2 maja 2009
Najwazniejsze pytanie...
... brzmi: "dlaaaczego?"
A na dodatek sluchamy je w stereo od jakiegos czasu. I dobrze. Niech juz zawsze pytaja dlaczego.
Autor: d o 22:25 0 komentarze
czwartek, 30 kwietnia 2009
Samodzielnosc razy 2
Dziewczyny, nie wiedziec czemu w niemalze tym samym momencie, staly sie niezwykle samodzielne. Emilka coraz czesciej chce sie sama ubierac i rozbierac. Dzielnie walczy z guzikami, a gdy obserwuje jej malutkie paluszki szukajace dziurki, a potem starajace sie przewlec w nia guzika, jestem pelna podziwu dla sprawnosci ludzkich rak. Niezly wynalazek ;-)
Autor: d o 10:13 0 komentarze
środa, 29 kwietnia 2009
Wakacyjne plany
Gdybym miala jakies ladne zdjecie z wlasnym usmiechem od ucha do ucha, to by sie tutaj znalazlo. A ze nie mam, to zrobie tak:
:-))))))))))))))))))))))))))
Bardzom wesola, bo kupilismy dzis bilety wakacyjne. W tym roku na sierpien. Lecimy do Wloch!!!
Dziewczynki juz poinformowane, ze odwiedzimy kraj, gdzie wymyslono pizze i spagetti. Emilka uczy sie wymawiac buon giorno!
Autor: d o 20:37 0 komentarze