poniedziałek, 22 października 2012

Z pamietnika ciezarnej mamy

Jesli chodzi o ilosc ubranek niemowlecych w pierwszym rozmiarze, moglabym urodzic trojaczki! I jeszcze na nadmiar bym narzekala. Przygotowania na nowego dzidziusia w toku - ubrankami zostalam obdarowana przez moje przyjaciolki i kolezanki chojnie. Gdyby nie to, ze wczesniej kupilam kilka par spiochow moglabym uczciwie stwierdzic, ze na wyprawke nie wydalam ani funta. Mamy tez juz wozek, lozeczko, wanienke. Dokupic kilka drobiazgow i... czekac jeszcze okolo 100 dni.
Moje czekanie odbywac sie bedzie raczej stacjonarnie. W zaszlym tygodniu poczulam sie bardzo zle, zaczelam wertowac zapiski szpitalne (te z rutynowych badan), potem szukac dodatkowych informacji w internecie i okazalo sie (o czym mnie tutaj nikt z szanownych lekarzy i poloznych nie poinformowal), ze raczej powinnam lezec, oszczedzac sie maksymalnie, nie nosic nic, nie schylac sie i unikac jakiegokolwiek wysilku, bo moge urodzic wczesniej. I jest to grozba calkiem realna. Czekam wiec do 32 tygodnia ciazy, bo wtedy mam dodatkowe badanie usg, na ktorym okaze sie, czy wszystko przebiega dobrze i czy konieczna bedzie cesarka (bo i z taka atrakcja moge sie liczyc).
Zaczynamy powoli glowkowac sie nad opieka nad dziecmi w czasie porodu. Nie ma co ukrywac, ze sytuacja jest wyjatkowo trudna i ciezka. Wizyty babci (ktorejkolwiek) nie przewiduje raczej - ani one nie sa chetne mi pomoc, ani ja nie czuje sie dosc swobodnie w ich towarzystwie, wiec taka ewentualnosc odpada. Najpewnie bedzie to jakas nianka, ale jak narazie ciezko mi sobie wyobrazic osobe tak dyspozycyjna, by mogla o kazdej porze dnia i nocy na nasze zawolanie przyjechac i zajac sie nasza trojka dzieci... Oj, ciezko bedzie. Mam tylko nadzieje, ze nie bede musiala rodzic sama, bo to bylby najgorszy ze scenariuszy.
Zdjecia wlasnego nie mam ani jednego, ale wierzcie mi na slowo, ze brzuszek jest juz spory. Samopoczucie - roznie - ale coraz ciezej i ciezej, oddychac trudno, spac niewygodnie. Najlepiej sie czuje jak stoje, ale nie za bardzo mi jest wolno.

0 komentarze:

Współtwórcy