niedziela, 7 sierpnia 2011

Niedziela

Romek ruszyl na calego. Wlasciwie od piatku mozna powiedziec, ze chlopak chodzi. Jak do tej pory wiedzielismy, ze potrafi chodzic, od czasu do czasu pokazywal nam swoje samodzielne kroczki, ale byla to raczej zabawa, a nie forma poruszania sie. Ale od piatku chlopak dzielnie lazi po domu, po parkach, po ogrodzie. Ciesze sie, bo ma juz skonczone 16 miesiecy i ciezki jest.


A i jeszcze jedna nowosc. Romek okazuje wspolczucie. Gdy ktos (konkretniej: siostry) placze, to maly podchodzi i glaszcze i przytula. Probowal tez pocalowac kiedys Ninke, ale jakos nie bardzo jeszcze wie, na czym ta czynnosc polega. Ehhh, kochaniutki z niego chlopczyk.


A my z Grzeskiem wczoraj znow bylismy na randce. Tak sie nam to spodobalo, ze bedziemy wychodzic 2, 3 razy w miesiacu. Jakos latwiej sie pozniej przy dzieciach pracuje i nawet pobudki o 6:30 nie takie straszne.


Zdjec nie mam. Filmiki musze wgrac, czasu mi to zajmie troche.


Dziewczynki dzis z tata w kinie na "Cars 2".

0 komentarze:

Współtwórcy