poniedziałek, 12 lipca 2010

Po przerwie sporej

W sobote przeczytalam na portalu gazety wyborczej, ze przez Wielka Brytanie przechodzi fala upalow. Przecierajac oczy ze zdumienia wyszlam na ogrodek sprawdzic jaka jest pogoda. Ani na chwile - nawet najmniejsza - fala upalow nie raczyla pojawic sie nad naszym domem. Bylo niezmiennie dwadziesciakilka stopni i wial calkiem silny wiatr. Dzis natomiast dostalam maila oraz telefon z Krakowa z zapytaniem jak sobie radzimy z tym goracem...
Kochani, nie radzimy sobie wcale z waszymi upalami, a raczej z tesknota za takimi upalami, tym bardziej, ze u nas zaledwie 14 stopni powyzej zera i deszcz OKROPNY.



Ale sa tez pewne zmiany, pierwsza widac na zdjeciu powyzej: Romek nam zjasnial i stal sie blondynkiem. Wyrosl z ubranek 0-3, przesiadl sie z gondoli na spacerowke, przejawia calkiem spore zainteresowanie zabawkami, potrafi nawet zlapac grzechotke i wpakowac ja sobie do buzi. Bardzo intensywanie poszukuje kontaktu wzrokowego z kazdym (nie tylko czlowiekiem...zabawki z duzymi oczyskami tez sa ok), usmiecha sie ciagle (nawet w nocy, gdy budzi sie i mnie na karmienie) i chichra sie na glos. Czasem przestraszy sie czegos: obcych odglosow, smiechow, tlumu, ale ogolnie rzecz biorac jest calkiem stabilny i spokojny. Trudno jest zrobic mu zdjecie gdy sie smieje, bo na widok obiektywu powaznieje lub sie po prostu bardzo dziwi.

Ninka - w przeciwienstwie do siostry - bardzo lubi towarzystwo chlopcow. Albo moze jest to jeszcze inaczej: lubi bawic sie zarowno z dziewczynkami jak i chlopcami, nie dzieli swiata (tak jak jej siostra) na dziewczecy i chlopiecy. Najserdeczniejszym przyjacielem jest dla niej Piotrus, prawie rowiesnik, ktorego zna od urodzenia.

Emi nie moze sie doczekac wakacji. Zeszly tydzien byl ciezki dla niej, bo wolne jest juz tak blisko, juz tuz tuz, ale jednak trzeba jeszcze do 22 lipca chodzic do szkoly. I chyba to zniecierpliwienie najbardziej zmeczylo nasza najstarsza corke. Zreszta atmosfera oczekiwania udziela sie wszystkim. Ja tez jestem juz zmeczona codzienna rutyna i pobudkami nocnymi, wiec marze o zmianie, sloncu, ciepelku, odpoczynku. Dodatkowo musze trzymac diete bezmleczna, bo Romkowi wyszla alergia pokarmowa i namierzylismy, ze mleko, soja i orzechy go uczulaja, a ze jest wylacznie "na piersi", wiec razem musimy jesc jedynie wybrane produkty. Cale szczescie wysypka mu znika i mam nadzieje, ze skore bedzie mial znow sliczna. Mam rowniez nadzieje nie stracic wszystkich zebow podczas okresu karmienia i nie zafundowac sobie dieta bezmleczna osteoporozy na starosc ;-)

0 komentarze:

Współtwórcy