sobota, 16 marca 2013
Aktywnie
Wszystko mnie po dzisiejszym dniu boli. Najpierw zaliczylismy dlugi spacer w lesie, a potem, na dokladke, wybralam sie na pierwsza od czasow sprzed ciazy wycieczke rowerowa. No i padam. No i jestem dotleniona. No i jestem przeszczesliwa. Jest mocne postanowienie czestszych wypadow, by sie tak solidnie zmeczyc.
Trojka najmlodszych dzieci juz od 19tej chrapie. Emilka jeszcze Harrego Pottera czyta - z racji bycia starszakiem dostala dodatkowa godzine.
Autor: d o 20:26
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz