Dlugi weekend minal dziewczynom pod znakiem imprez.
Najpierw dlugo oczekiwane urodziny przyjaciolki Emilki z przedszkola -Lili. Bylo ceremonialne kupowanie prezentu, kartki z zyczeniami, opakowania, a wszystko to oczywiscie obowiazkowo w kolorze rozowym... Emocji co niemiara, Emi codziennie dopytywala kiedy nadejdzie w koncu 3 maja. Na ta okazje dostala nowa sukienke, opaske (rozowa) i wychodzac na impreze czula sie Wielka Dama. Wrocila przeszczesliwa, a dla siostry przyniosla nawet kawalek urodzinowego tortu :-)
A tu juz zdjecie z urodzin. Na pierwszym planie Sophie (druga najlepsza przyjaciolka Emisi), w srodku jubilatka Lila, a dalej Ema.
Dzis kolejna okazja do swietowania. Dziewczyny (juz razem) wybraly sie by uczcic 4 urodziny Amelki. Oto kilka zdjec:
Czteroletnia jubilatka wysluchala najpierw "happy bithday", a potem "sto lat".
Apetyt dzieciakom dopisywal!
Kojarzycie ta slynna scene z Marilyn Monroe? Tutaj w wykonaniu Emilki.
Ninka i tata - porozumienie budowlancow.
4 komentarze:
po raz kolejny napisze- one sa przeslodkie, choc pewnie niezle z nich lobuziary :)
tak trzymac, dziewczyny!
Czesc Aniu! Myslalam, ze juz nie czytasz naszego bloga. Co u Was? Gdzie na wakacje? Jak mlodziez? Caluje!!!
jaaa???jestem najwierniejsza czytelniczka! zajrzyj na nk
Odpisalam :-)
Prześlij komentarz