Jesli ktos zaglada, to niech nie zaglada tu. Czuje sie zmeczona, bez sil na pisanie, na zdjecia, na cokolwiek. Ochoty tez nie mam. Pewnie to nie koniec bloga, bo byloby zal skonczyc wieloletnia przygode z kronikarstwem z tak prozaicznych powodow jak przemeczenie, ale narazie nie bede pisac, zmuszac sie do poswiecania ostatnich chwil wolnych na blogowanie. Moze po swietach odetchne, moze slonca i dopaminy brak?
W kazdym razie trzymajcie sie grudniowo - swiatecznie - noworocznie.
sobota, 3 grudnia 2011
Nie zagladajcie tu
Autor: d o 11:30
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
No nie! Kto jak kto ale Ty sily napewno znajdziesz:) Czekamy na kolejne wpisy i do zobaczenia jutro:)
no to grudniowa buźka i do zobaczenia, jak zaglądam tako i będę nadal w nadziei, że już wróciliście:)
Prześlij komentarz