Robie cos w kuchni bardzo zaaferowana. Na podlodze Romek cwiczy raczkowanie. Nie zwracam na niego wielkiej uwagi i on nagle mowi: "mama!"
Wydaje sie, ze to tylko przypadkowe sylaby, ale po chwili znow "mama" skierowane wyraznie w moja strone.
Wiec sie pytam "co Romeczku? Mama?" A on: "mama".
wtorek, 7 grudnia 2010
Mama
Autor: d o 23:19
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz