Sporo przed wlasciwa data zorganizowalismy Nineczce przyjecie z okazji trzecich urodzin. Chcielismy by impreza miala realne szanse sie odbyc i by nie byla zaklocona ewentualna akcja porodowa, by nie byla odwolywana i by Ninka mogla czuc sie jej najwazniejsza bohaterka.
W niedziele odwiedzili Ninke jej goscie (z rodzicami bedacymi naszymi znajomymi), bylo szalenie milo i radosnie. Nasza trzylatka poczula sie kims bardzo wyjatkowym, tyle osob spiewalo SPECJALNIE dla niej "sto lat", miala swoj wymarzony tort z Miki Mausem (cytuje jej wlasne slowa), a prezenty byly w 100 procentach trafione. Ninka z wrazenia budzila sie kilka razy w nocy mowiac cos do siebie i spogladajac w strone kacika z zabawkami, gdzie czekaly na nia swinki peppy, ksiezniczki, puzzle, gry i inne najnowsze zabawki.
wtorek, 9 marca 2010
3 urodziny Niny
Autor: d o 20:59
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
jak ten czas leci. Wszystkiego najlepszego dla Niny i dla Mamy :) Zdjecie z barbiami super.
Dziekujemy!
Najsmieszniejsze jest to, ze ani jednej z tych lalek im nie kupilam. Wszystkie dostaly od znajomych... :-)
Sto lat, Ślicznotko Ty!!!!:D
Prześlij komentarz