Zupełnie przypadkowo piszę dziś tutaj. Albo inaczej spoglądając na życie: przypadków nie ma, a pisanie tutaj i o tej porze jest celowe i zamierzone. Pewnie nie przeze mnie, ale być może tak właśnie miało być: miałam otworzyć bloga i zacząć pisać o naszym życiu znowu.
Po takiej przerwie, że właściwie nie wiem, czy to my i czy to ja ta sama, co kiedyś.
No i pytanie kluczowe: czy mam pisać o rodzinie, dzieciach, czy o sobie? Kiedyś zgrabnie to łączyłam i nawet prywatności nie traciłam, więc może warto spróbować raz jeszcze, tym bardziej, że tamte zapiski są "słodkie " (określenie dorosłej już Emilki).
0 komentarze:
Prześlij komentarz