A dzieciaki to mamy na medal!
niedziela, 8 grudnia 2013
Pierwsze narty Czelusniaczkow
A dzieciaki to mamy na medal!
Autor: d o 20:41 1 komentarze
piątek, 6 grudnia 2013
Taki to czas
Ide spac okolo 10tej. Ignas budzi sie ze 4 razy, spi z nami w lozku, zeby latwiej bylo go uspic po tych pobudkach, czasem doczlapie Romek, kladzie sie w nogach, miejsca dla mnie juz nie ma, wiec skulona doczekuje 5, 6 rano. Mam juz serdecznie dosc tego niewyspania.
Czekamy na snieg (sypie wlasnie, wieje wielki wiatr), ale taki snieg na narty i sanki. Byl dzis Mikolaj, radosci duzo przyniosl. Duzo sie milych rzeczy dzieje, tylko sil brak na spisanie.
Autor: d o 21:40 0 komentarze
wtorek, 3 grudnia 2013
NIe
Pierwsze, swiadome slowo wypowiedziane przez Ignasia brzmi "nie". Tzn najpierw bylo "mama" oraz "tata".
Autor: d o 19:50 0 komentarze
poniedziałek, 2 grudnia 2013
poniedziałek, 25 listopada 2013
Niespodzianka! Mamy snieg!
Nic nie zastapi tego uczucia, gdy wstaje sie o poranku, czlapie do wc i katem oka zauwaza za oknami SNIEG! I to wielkie huuuuuraaaa! Uwielbiam snieg i zime. Dzieci oszalaly ze szczescia.
Dziewczynki o poranku przymierzaja nowe, wczoraj uszyte spodenki:
A tutaj spiworek do spania dla Ignasia:
Autor: d o 09:30 0 komentarze
niedziela, 24 listopada 2013
szycie jest piekne
Codziennie czekam na wieczor, na 20-ta, jak dzieci juz spia. Wyciagam swoja piekna, nowiuska maszyne do szycia i szyje. Przerwe mialam wieeelka, ale nowe materialy mnie zmotywowaly. Uwielbiam szyc. Mam spiworek dla Ignasia, a dzis wieczorem pobilam absolutny rekord i uszylam 3 pary spodni pidzamowych dla dzieci. Spiaca jestem juz, wiec zdjecia zrobie jutro. Oj rety, krotki ten czas po osmej, a tu ksiazki czekaja nietkniete trzy... Szkoda, ze trzeba spac. Poczytalabym.
Autor: d o 22:48 0 komentarze
czwartek, 21 listopada 2013
Unplugged
W porze bajek sprytna mama wpadla na pomysl, by wykorzystac resztke baterii w laptopie i przypomniec sobie stare czasy, czyli nasze rodzinne archiwum filmikow z Sheffield:
I na koniec zjedlismy kolacje przy swiecach. Nie byla wykwintna, co chyba widac, ale za to bardzo smaczna:
Nastepnie Emi zaczela wszystkich straszyc, ze slyszy jakies glosy na gorze (brrrr). A potem, nie wiem do czego nawiazujac, zaczelam snuc swoja opowiesc o Czarnobylu i tsunami z 2004 roku. Zrobilo sie katastroficznie... i wtedy wlasnie wlaczyli prad. Czar prysl.
Autor: d o 21:51 0 komentarze
poniedziałek, 18 listopada 2013
spiewak
To taki etap w rozwoju. Kazde z dzieci to przechodzilo, a my wraz z nim. Mam na mysli to, co sie wlasnie dzieje z Romkiem (i z nami przy okazji rowniez). Od bladego switu, przez dzien caly, az go sen nie zmozy Roman spiewa (lub gada) jak najety, non stop, bez przerwy. Miedzy jedna lyzka zupy, a druga potrafi jakis refren odspiewac. Myjac zeby spiewa. Zasypiajac spiewa. W aucie, sklepie, na basenie w wodzie, w samotnosci i w tlumie. Wszedzie. Caly czas. Oszalec mozna. Zwariowac. W wariatkowie wyladowac. To oczywiscie mowa o nas, bo on zadowolony, szczesliwy, rozspiewany az do zdarcia gardla. Nie zeby sie nam nie podobalo. Nie zeby falszowal. Ale doceniam cisze obecnie bardziej niz cokolwiek innego.
Ps. W sobote idzie z siostrami na zajecia z choru gospel.
Autor: d o 20:18 0 komentarze
niedziela, 17 listopada 2013
ikeowski weekend
Autor: d o 20:55 0 komentarze
środa, 13 listopada 2013
Niny list
Nina to takie skromne, nieroszczeniowe i - przez to wlasnie - szczesliwe dziecko: dzis pisali listy do sw. Mikolaja. Emi nawymyslala kilka pozycji, Romek tyle samo, a Ninka poprosila o pamietnik z kluczykiem. Bo o nim marzy od wielu miesiecy. Bo mowila matce zapominalskiej juz kiedys i miala dostac. I nie dostala, bo matce wylecialo ze lba. A ona sie nie upomniala.
Autor: d o 20:20 0 komentarze
poniedziałek, 11 listopada 2013
Drugi dlugi weekend
Dziaciaki graly w monopol:
Moje 3 chlopaki:
Ignas jest juz DUZY:
Autor: d o 20:05 0 komentarze