Zapomnialam juz jak to jest fajnie w Polsce z tymi dlugimi weekendami i swietowaniem przez caly tydzien! Mielismy drugi dlugi weekend w tym miesiacu, a miesiac trwa dopiero 11 dni. Po raz pierwszy od poltora roku odpoczelam sobie. Nie jakos na maksa, ale troszke. Dobre i to. Czas spedzilismy glownie leniuchujac, w domu sie w pidzamach do poludnia wloczac i pijac kawki mistrzowskie. Potem bylismy u jednej babci, a nastepnego dnia u drugiej. Wieczorem swietne filmy Larsa von Triera ogladajac. I weglem juz zaczelismy grzac, bo temperatura w domu do 13 stopni spadla. Moze padac snieg w tym tygodniu! Swietnie, czekamy bardzo niecierpliwie.
Dziaciaki graly w monopol:
Moje 3 chlopaki:
Ignas jest juz DUZY:
0 komentarze:
Prześlij komentarz