Czy pisalam juz, ze dreczy mnie, jak w kazdej ciazy, bezsennosc? Jest 2:36. W kubku parzy sie melisa, wierze, ze pomoze, bo w cos trzeba wierzyc ;-)
Ferajna na gorze spi slodko. Poczytam jakies bzdury na necie jeszcze i wracam do lozka przewracac sie z boku na bok - licze na to, ze dzis jeszcze zasne na chwilke.
środa, 24 października 2012
Bezsennosc w Sheffield
Autor: d o 03:40
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz