Wedlug relacji taty: Ninka weszla do przedszkola podekscytowana, wszystko chciala mu pokazac (tu komputer, tu ksiazeczki, ubikacja, szafka, sztalugi...). Ani nawet nie zamruczala, gdy wychodzil - przybila piatke i pobiegla grac.
Pierwsze samodzielne chwile w przedszkolu za nia. Zdaje sie, ze jest bardzo dobrze!
Ja natomiast nie wiem co robic w domu TYLKO z jednym dzieckiem... Czuje sie wrecz jakbym byla zupelnie sama. Odzwyczailam sie juz od takich sytuacji :-)
poniedziałek, 17 stycznia 2011
Dzis
Autor: d o 10:57
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz