Zorganizowalysmy dzis wigilie w polskim klubie. Wspolnie spiewalysmy koledy, byl oplatek, "najslynniejsza polska salatka" (znacie, znacie, gotowane jarzyny z majonezem), ciasto, slodkosci, muffinki i mnostwo innych potraw przygotowanych przez mamy. Dzieci czekaly na Mikolaja (w tle, jegomosc z biala broda), ktory pojawil sie z mnostwem prezentow:
Ninka ze swoja paczuszka, przejeta powaga sytuacji:
Emocje. Takich chwil sie nie zapomina:
0 komentarze:
Prześlij komentarz