Dziadek Czelusniak prosil kiedys o zdjecia "straszne". Bylo to przy okazji halloween. Tak wiec wczorajsza sesja zdjeciowa z dedykacja dla dziadka i z mysla o nim.
Ninka juz odpieluszona. Nie bralismy dzis na basen nawet wlasnego kibla: Nina z checia sikala w publicznym :-)
No, ale mialam napisac o imieniu dla mlodego. Nie bedzie ani Mohamed, ani Ahmed. Od samego poczatku krecilismy sie wokol trzech imion meskich: Jeremi, Jan i Roman. Jeremi znudzil sie nam juz po krotkim czasie. Nie bylo jak zdrabniac i wlasciwie tylko po angielsku brzmi ladnie. Jasiek gdzies przepadl, wlasciwie bez wyraznej przyczyny. Najwidoczniej chlopczyk, ktorego spodziewamy sie pod koniec marca nie jest Jankiem i juz. A Romek jak sie nam podobal, tak do tej pory nam pasuje i mlody wlasciwie jest juz Romkiem od dluzszego czasu. Dziewczyny wolala na niego Jomek (aszzz to "R"!), Emilka nauczyla sie pisac Romek i podpisuje tak obrazki, na ktorych coraz czesciej pojawiaja sie w trojke (z Ninka). A rodzice, no coz, doczekac sie juz Romeczka nie moga! Niby ciazy zostalo juz mniej niz wiecej (18 tygodni), ale i tak marzec to jakas baaardzo odlegla przyszlosc. Rozgladamy sie za wozkami, a ja z najwieksza przyjemnoscia przegladam maluskie spioszki, spodenki i inne cudenka w kolorystyce granatowo - oliwkowej, z czolgami i ciuchciami. Co za odmiana po falbanach rozowych i wzorach kwiecistych! Jeszcze nic nie kupilam, ale nie recze za siebie przy najblizszej wizycie w mothercare ;-)))
Romek jest Romkiem, bo (jak zwykle) szukalismy imienia w miare miedzynarodowego - brzmiacego tak samo po polsku i po angielsku. Sami mamy dosc przebojow przy spotkaniach z angielskimi urzedami, przychodniami, przedszkolami, szkolami i wlasciwie przy kazdej innej okazji. Literowanie i ciagle poprawianie wymowy jest najzwyczajniej w swiecie frustrujace. Imie mialo byc zatem znane tez w anglosaskim kregu kulturowym.
Poza tym mialo byc krotkie, im krotsze tym lepsze.
I mialo byc sredniopopularne.
A po czwarte, mialo sie latwo zdrabniac. A Roman jest Romeczkiem, Romusiem i Romkiem, wiec hmm... czegoz chciec wiecej?
No... moze juz jego samego po tej stronie brzucha.
3 komentarze:
jestem wesoły Romek....
fajne imie!
tytus romek i atomek!
Fajne, fajne :) ROMI:D
Dziewczyny spająkowane obłędne, Tata coś zarósł pod nosem wąsem, pewnie dumny z syna!:):)
Buźka!
Prześlij komentarz