Wczoraj Ninka pierwszy raz samodzielnie stanela. Trwalo to jakies 6, moze 7 sekund. Nie mialam aparatu, wiec ta piekna chwila nie zostala uwieczniona. Grzesiek twierdzi, ze nie byl to pierwszy raz Niny i ze juz kilka dni temu zrobila cos podobnego. Nie widzialam, wiec nie wierze. Zreszta, kto by wlasnemu mezowi na slowo wierzyl? ;-)))
środa, 16 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz