Wczoraj byl taki dzien, w ktorym najlepiej wychodzi medytacja - trzeba sie cieszyc chwila, byc tu i teraz, nie rozpraszac sie wspomnieniami lub planami. I tak wlasnie robilismy. Slonce nas grzalo, kwiaty pachnialy, ptaki spiewaly. To byl taki maly powiew wiosny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz