Pol sernika zniknelo juz dzis. No takie pysznosci mamy, ze ciezko sie przechodzi obok lodowki...
Dekoracji swiatecznych dzieki malym artystom tez sporo. Pogoda okropna. Ale trudno. Wierze w maj, ktory juz na karku- bedzie cieplej zaraz.
Dzieci radosne, szczesliwe, razem sie bawia non stop. Rety, jakie ja mam piekne zycie, wspaniale, madre, dobre dzieci i meza. Szczesciara ze mnie!
sobota, 15 kwietnia 2017
Wielkanoc 2017
Autor: d o 19:48
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz