Swieta w takim biegu, ze dopiero teraz odpoczywamy - w pidzamach, tlustych wlosach i lenistwie podlogowym (podlogowym, bo z Ignasiem raczkujemy). Wczoraj byl sylwester - nie obchodzilismy, a nawet lekacewazaco poszlismy spac przed 23. Zdjec mnostwo, tylko kto to przebierze i wstawi? ;-) Pewnie ja.
Przy domu troche robimy, znow w ikei sporo czasu spedzamy. Ignasiowi wyszedl wczoraj pierwszy zabek!
I jeszcze zdjecia ze swiat u taty, ale to dopiero jutro, bo jak lenistwo to lenistwo. Tego sobie na caly nastepny rok zycze: mniej pracy, wiecej obijania sie, nicnierobienia.
0 komentarze:
Prześlij komentarz