Te poranne pobudki na samolot sa dramatyczne. O 3 rano (po 3 godzinach snu) ciezko wykrzesac entuzjazm. Nam, doroslym. Dzieci podekscytowane i szczesliwe. Dzis Ninka i Romek wyruszyli z tata do Wloch. Ja i Emilka musimy zostac do soboty. Emilka miala dzis bardzo wazny wystep.
Ta dziewczynka w zielonej bluzeczce to Emilka.
czwartek, 29 marca 2012
Czwartek tez sloneczny!
Autor: d o 19:22
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz