Jutro i pojutrze dziewczynki maja swoj pierwszy wystep na scenie, w City Hall. Pisalam juz, ze chodza na lekcje tanca "street dance" i przygotowuja sie do wystepu. Byly proby, mierzenie kostiumow i proba generalna w teatrze. Jutro prawdziwy wystep. Sa w najmlodszej grupie, po nich jest jeszcze kilka grup starszych wiekowo. Bylam kilka razy na probach i bardzo zaluje, ze wlasciciel szkoly nie pozwala robic zdjec, ani filmikow, bo z checia utrwalilabym te tance. Na wystepie tez nie wolno robic fot, ale mam taka chec miec to jednak w albumie rodzinnym, ze chyba pokusze sie o zlamanie zakazu - moze gdzies spod kurtki zrobie chociazby komorka pamiatkowa klatke, dwie...
Jak sie uda, to sie to tu pojawi.
A dzis leje i leje. Podstawowa zasada dla wszystkich emigrantow w UK powinna brzmiec: "sprawdzaj codziennie rano pogode na bbc". A pochodna od tej zasady powinna byc taka: "nie sprawdzaj nigdy pogody na jutro, bo male sa szanse, ze sie spelni".
Dzis rano (przekonana o tym, ze przez caly tydzien lalo nie bedzie - taka byla prognoza tygodniowa na bbc) wyekwipowalam sie na zdjecia. Dwa aparaty, dwa obiektywy, wozek dla Romka, jedzenie, picie, pieluchy. Wyszlam z domu... i jak sie mozna domyslic... zaczelo lac. Nie pozostalo mi nic innego jak nadzieja, ze to tylko przelotne (plonna nadzieja) i wybranie sie na playgrupe z mlodym, a potem na zakupy. Z ciezka torba na ramieniu, bo moze jednak ustapi? (nic nie ustepuje)
No nic, zdjecia z wczoraj, tata i dzieciaki w trakcie rysowania:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh_xv7QabzOPuQS0xhMa7CG0-n2se29TW3Zn13T_FeM-purJgkKXeEF504MY2qxH2NAPoeUCShHysm5EMz33xiXL9RPV0FmGr-_PkXx0fPOmmZRA4P8XIK4rD3vOYvcYl3Ws4BTCIazH-q/s800/_MG_2165+%2528Large%2529.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi57RUOnzsPEflLsZRYakz9TURStkbRmDNI5E_r39lfWTdYihX-BVqE3hqkWPFlhgMAIpGeka3dvhj0rSDONR-6vaOUbkphzxNGcYD9ROQeuw6PLBqI4e0YTt26O9vNnbWZ3wBzg0Kk6gkK/s800/_MG_2178+%2528Large%2529.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOc8nSSlicC_eCnPXmh7rekyByyZNcIuTrj4idxw7-TNOgqmwMv-DJ_Km6wUtt_djsyHWswFl8bhx5rH1WttwrGySIuo84GztsU1p53Cgaj0Or7056f-8PW2bghGIhQlUVu2mIrl7kx-w4/s800/_MG_2155+%2528Large%2529.JPG)
Jak sie uda, to sie to tu pojawi.
A dzis leje i leje. Podstawowa zasada dla wszystkich emigrantow w UK powinna brzmiec: "sprawdzaj codziennie rano pogode na bbc". A pochodna od tej zasady powinna byc taka: "nie sprawdzaj nigdy pogody na jutro, bo male sa szanse, ze sie spelni".
Dzis rano (przekonana o tym, ze przez caly tydzien lalo nie bedzie - taka byla prognoza tygodniowa na bbc) wyekwipowalam sie na zdjecia. Dwa aparaty, dwa obiektywy, wozek dla Romka, jedzenie, picie, pieluchy. Wyszlam z domu... i jak sie mozna domyslic... zaczelo lac. Nie pozostalo mi nic innego jak nadzieja, ze to tylko przelotne (plonna nadzieja) i wybranie sie na playgrupe z mlodym, a potem na zakupy. Z ciezka torba na ramieniu, bo moze jednak ustapi? (nic nie ustepuje)
No nic, zdjecia z wczoraj, tata i dzieciaki w trakcie rysowania:
0 komentarze:
Prześlij komentarz