Dzis rano Romek obudzil sie z zapaleniem spojowek. Wygladal po prostu jak 7 nieszczesc: oczy cale czerwone, zapuchniete, zaropiale. Do tego goraczka i oslabienie. Biedaczek przeplakal wczoraj wieczorem ze 3 godziny nim usnal. Tata robil co mogl, by go uspokoic. Mnie w tym czasie nie bylo, bo pierwszy raz od roku wyszlam do kina. Fatum jakies... akurat wtedy musialo malego dopasc to zapalenie.
Dzis mielismy w planach spotknie u nas (mialy przyjsc 4 kolezanki z dziecmi), ale oczywiscie wszystko odwolane.
Dobra informacja w tym czasie jest to, ze pojawily sie pierwsze od baaardzo dlugiego czasu promienie slonca.
Mysl pozytywnie: niedlugo wiosna.
czwartek, 24 lutego 2011
Pechowe ferie
Autor: d o 11:07
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Romkowi zyczymy duzo zdrowia a Grzesiowi gratulacje oczywiscie slemy:)
Prześlij komentarz