Coraz wyrazniej klaruje sie obraz tegorocznych wakacji. Zamiast "domkow" bedziemy spac w namiocie. Ceny wynajmu nas odstraszyly - 600 funtow za tydzien spedzony "w krzakach", to jednak stanowczo za duzo. Po konsultacjach i wspolnym zastanawianiu, czy podolamy kampingowaniu z niemowleciem i dwojka dzieciakow wybralismy sie do sklepu, by kupic duzy, rodzinny namiot:
Nie wiemy jeszcze gdzie bedziemy spac: chcemy wybrac kamping jak najblizej plazy. Istnieje tez druga opcja (luksusowa!), by wnajac auto i jezdzic po wyspie, nocujac w roznych miejscach. No, ale to rozwiazanie jest niestety duzo drozsze (aczkolwiek o wiele bardziej atrakcyjne) i pewnie odpadnie po podliczeniu oszczednosci.
Narazie wpatrujemy sie wiec w internecie w takie oto obrazki Korsyki...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9-uA3rliKq9eO8u9WgaDp32TAoC0CVQwxgNNIga8Lit9F_AJjFwzYLX7XIumBnYYEsYWUW8hQgVLOZ2hImLL17TuMM-IJ4cdC955x45O0Yj_iVf45r3q0aB3sHKmhdZo77cFXJggU84Kp/s800/rondinara-beach.jpg)
... i cieszymy, ze jest na co czekac.
A jesli o czekaniu mowa - najbardziej oczekiwanym od kilku tygodni dniem byl pierwszy czerwca. Dziewczyny mialy obiecane prezenty i dzis wreszcie odpakowaly paczuszki z upragnionymi sukienkami ksiezniczkowymi:
W paszporcie bedzie taka:
No i Emi tez fotke taka chciala, wiec voila:
2 komentarze:
Widze,ze wakacjami juz zyjecie:) Jak chodzi o zdjecia Romka ja jestem za zdjeciem nr 2.Jakie wielkie oczy zrobil na tym zdjeciu!Mam nadzieje,ze czujecie sie lepiej i wkrotce sie zobaczymy( zaproszenie na zjezdzalnie nadal aktualne).
O jak bosko!!!!! Zdjecie z komórką wypas!!!!!!!!!!
Prześlij komentarz