Kupilam orzechy piorace! Pochodza z Indii - to naturalny detergent nadajacy sie do wszystkiego: pierze pranie, mozna go stosowac do zmywarki, do mycia recznego garkow, jest szamponem i mydlem i nawet odstrasza komary oraz mszyce z roslin, moza nim myc okna i podloge...
Marzylam o nich od dawna, ale dopiero niedawno wpadlam na pomysl, by poszukac ich na ebay'u.
wtorek, 29 czerwca 2010
100% natural
Autor: d o 15:35 4 komentarze
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Zyd w sieni, kasa w kieszeni
Dlugo obiecywal i wreszcie go mamy. Grzes namalowal w weekend Zyda. Pouczeni przez zamozniejsza czesc rodziny sprawilismy sobie portret Zyda i powiesilismy go w przedpokoju (w "sieni") i zgodnie z powiedzonkiem czekamy teraz na kase :-)
Autor: d o 18:02 3 komentarze
czwartek, 24 czerwca 2010
kocha, nie kocha
Pamietacie stara zabawe w kocha - nie kocha? Obrywalo sie platki kwiatkow i przy kazdym oberwanym platku mowilo "kocha" albo "nie kocha".
Pokazalam to dzis dziewczynom i obrywajac stokrotke zadalam pytanie, czy Grzes mnie kocha. Nastepna w kolejce miala byc Emilka. Wiec tlumacze jej, zeby sobie pomyslala albo o tacie albo o Romku albo o jakims chlopczyku z klasy. Wybrala kolege z klasy i tak zaczela magiczna wyliczanke: " zbije mnie, nie zbije mnie, zbije mnie, nie zbije mnie..."
Myslalam, ze padne ze smiechu!
Autor: d o 18:13 0 komentarze
środa, 23 czerwca 2010
here comes the sun, the beatles
Here comes the sun, here comes the sun,
and I say it's all right
Little darling, it's been a long cold lonely winter
Little darling, it feels like years since it's been here
Here comes the sun, here comes the sun and I say it's all right
Little darling, the smiles returning to the faces
Little darling, it seems like years since it's been here
Here comes the sun, here comes the sun and I say it's all right
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Sun, sun, sun, here it comes...
Little darling, I feel that ice is slowly melting
Little darling, it seems like years since it's been clear
Here comes the sun, here comes the sun, and I say it's all right
It's all right
Pogrubienia w tekscie moje. Zapraszam do karaoke ;-)
I obym nie wykrakala deszczu tym postem.
Autor: d o 18:08 2 komentarze
poniedziałek, 21 czerwca 2010
niedziela, 20 czerwca 2010
Urodziny i wybory
Dziewczynki, podobnie jak inne polskie dzieci, koniecznie chcialy wrzucic glos do urny.
Autor: d o 20:33 3 komentarze
czwartek, 17 czerwca 2010
Aktualizacja
Najwiecej zmian u Romka. Obudzil sie! Po prawie 3 miesiacach snu zaczyna powoli skracac czas oraz czestotliwosc drzemek dziennych. Smieje sie ciagle. Dzielnie trzyma glowe i przewraca sie juz sam z brzuszka na plecy - ma przy tym taka, mocno zdziwiona minke:
Autor: d o 21:40 1 komentarze
środa, 16 czerwca 2010
Zupa
Jemy pomidorowke na wierzchu posypana swiezym koperkiem. Nina z wyrzutem:
-Mamo, dlaczego ja mam w zupie trawe?!
Autor: d o 12:39 0 komentarze
niedziela, 13 czerwca 2010
Parasol
Gdy bylam mala bardzo chcialam miec przezroczysty parasol. Dostac go w czasach PRLu bylo niemozliwe.
Dopiero dzis go mam.Czesto sie przydaje...
Autor: d o 17:12 1 komentarze
środa, 9 czerwca 2010
+++
Od najmlodszego (tym razem) zaczynajac zmian kilka:
-Romus wie, ze ma raczki; siega w kierunku zabawek, stara sie je lapac, wyraznie obserwuje wlasne dlonie
-nie lezy jak skala w lozku - potrafi zmienic pozycje nieznacznie
-zaszczepiony dzis na wszystkie swinstwa razem wziete; lez sie kilka polalo
Ninka natomist:
-zabka PRAWIE starcila; jedynke ma do srodka wcisnieta;
Rodzice:
- PRAWIE na zawal zeszli z tego powodu
Emilka:
-ostatnie 6 tygodni w szkole rozpoczete;
-cale szczescie reszta u niej bez zmian
Pogoda taka, ze w pierwszy lepszy samolot bym wsiadla i zwiala stad gdzie pieprz rosnie. Leje non stop, zimno, szaro, ponuro, nudno. Prognozy tez nienajlepsze. W zwiazku z powyzszym zdjec rowniez brak.
Autor: d o 21:22 1 komentarze
sobota, 5 czerwca 2010
piątek, 4 czerwca 2010
Bedtime routine
Brakuje tylko jednego elementu, ale kamerzysta nie mogl rownoczesnie krecic i karmic piersia.
HQ tutaj:
Autor: d o 21:28 1 komentarze
czwartek, 3 czerwca 2010
Kto czego slucha
Dzis na kocyku w ogrodku taki oto dialog naszych panien.
Nina: poloze sie i bede sluchac spiewu ptakow.
Emi: ja tez sie poloze i bede sluchac... kosiarki.
Autor: d o 22:39 0 komentarze
środa, 2 czerwca 2010
wtorek, 1 czerwca 2010
1 czerwca
Coraz wyrazniej klaruje sie obraz tegorocznych wakacji. Zamiast "domkow" bedziemy spac w namiocie. Ceny wynajmu nas odstraszyly - 600 funtow za tydzien spedzony "w krzakach", to jednak stanowczo za duzo. Po konsultacjach i wspolnym zastanawianiu, czy podolamy kampingowaniu z niemowleciem i dwojka dzieciakow wybralismy sie do sklepu, by kupic duzy, rodzinny namiot:
Nina - jak widac - zywo zainteresowana sztuka fotoreportazu. Emi - pozowaniem do zdjec.
Duzo dzis bylo pozowania, fleszy, wybierania najlepszych ujec - jutro jedziemy do polskiego konsulatu wyrobic Nince i Romkowi paszporty i musielismy zrobic zdjecia obu dzieciakom. O ile Nina dosyc latwo unieruchomila twarz, zamknela buzie i patrzyla na wprost (wymagania paszportowe), o tyle Romek sluchac naszych rad nie chcial wcale i robil przepiekne minki i usmieszki nie nadajace sie absolutnie do oficjalnego dokumentu. Mnie najbardziej spodobala sie taka oto fotka:
Ninki fotka najsliczniejsza jest taka, z usmieszkiem:
Autor: d o 18:44 2 komentarze