Tata najpierw obtancowal dziewczyny, a potem zamienil sie w smoka i biegal na czworaka zionac ogniem (ogien prosze sobie wyobrazic - przyp. autora):
A dwa lata temu, tuz po narodzinach nasza Ninka wygladala tak:
Życie jest sztuką. Sztuka jest życiem. Life is art. Art is life.
A dwa lata temu, tuz po narodzinach nasza Ninka wygladala tak:
Autor: d o 00:12 3 komentarze
Kupilam salate:
Salata jak salata, prawda? Nie do konca, prosze sie wczytac w metke. Salata pochodzi z Hiszpanii, metka jest po polsku, wiec salata byla pewnie w Pl, a kupilam ja tu.
Ot, logika wspolczesnego swiata...
Autor: d o 13:02 1 komentarze
Autor: d o 12:46 2 komentarze
Cala Anglia opanowana mania sadzenia. W kazdym sklepie sadzonki, cebulki, nasiona, kwiaty...
Dzis rano pojawil sie u nas wyczekiwany szczypiorek.
Autor: d o 19:33 3 komentarze
O 3 nad ranem budza mnie dziwne dzwieki dochodzace z pokoju obok. To Emilka uczy Nine angielskiego "wlazkotka" pouczajac:
-Nina spiewaj: "Incy wincy spider..."
Nie wstaje, spie dalej. Po pol godzinie Nina wraca do swojego pokoju i zasypia. Ha! To sie nazywaja grzeczne dzieci!
Poza tym dziwnym nocnym przypadkiem wspolnego muzykowania od dluzszego czasu (dzieki Grzeskowi i jego twardemu postanowieniu, ze w nocy sie NIE JE I NIE PIJE) Nina przesypia cale noce bez pobudki. A my w tym czasie delektujemy sie tak prozaiczna przyjemnoscia jaka jest wysypianie sie do woli :-)
Autor: d o 21:20 0 komentarze