Lubicie metamorfozy? Bo ja szalenie. Oto pierwsza z nich.
Z pianinem dostalam krzeselko w komplecie - stare, brzydkie, zuzyte i nadajace sie na smietnik lub do renowacji. Zabralam sie wiec za odnawianie. To moj pierwszy w zyciu wlasnorecznie odnowiony mebel! Jestem z niego straaasznie dumna!
A tutaj juz zdjeciowa czesc wpisu, z cyklu "przed" i "po":
A tutaj juz zdjeciowa czesc wpisu, z cyklu "przed" i "po":
Mebel przed renowacja.
Po pierwszym czyszczeniu z lakieru i w trakcie skalpowania.
EFEKT KONCOWY......PRZEROSL MOJE OCZEKIWANIA!
2 komentarze:
TAK!!!! Ja lubię metamorfozy:) Czekam na dalsze, bo ta piękna!:)
Ściskam mocno w Nowym Roku - wszystkiego dobrego!
Kasia Kor.
Kasiu, dziekuje ogromnie! Kolejne odslony meblarskie autorstwa Doroty - stolarza w nastepnym poscie. :-)
Rowniez wszystkiego dobrego w nowym roku.
Prześlij komentarz