poniedziałek, 29 maja 2017
Kot second hand i Beksiński
Autor: d o 11:24 0 komentarze
wtorek, 23 maja 2017
Maluję
Choram. Ale o dziwo humor dopisuje. Nastrój do malowania znów wrócił. Wena twórcza? Przemawia do mnie ostatnio, a może od zawsze, prostota, synteza, skrótowość i tak też staram się malować. Gruby pędzel, farby nakładane bardzo grubo również, szybkie ruchy, brak studiów, kolory wyraziste i kontrastowe. Ulubione połączenia to czerwony i szmaragdowy plus klasyczny biały z czarnym. No i temat, który chcę zgłębić, czyli portrety Afrykanek. Może jeszcze przed wakacjami uda mi się skończyć 20 płócien.
Bardzo dużo czytam ostatnio. 2 czasem 3 książki tygodniowo. Wykorzystując każdą wolną chwilę udaje mi się podreperować braki literackie. Podsyłam Grzesiowi to co już przeczytałam i potem rozmawiamy o tekstach.
Autor: d o 18:29 0 komentarze
Autor: d o 08:02 0 komentarze
niedziela, 21 maja 2017
Niedziela
Gotowałam dziś rosół 6 godzin. Ponoć tak dobrze. Ponoć tak trzeba, żeby wyszedł.
Psotka dostała dziś ze 20 zastrzykow. Ponoć tak dobrze. Ponoć tak trzeba, żeby z tego wyszła.
Nie bardzo wiadomo z czego dokładnie ma wyjść - w piątkowy poranek znalazłam ją przy garażu, obolałą, sparaliżowaną. Trafiła do szpitala zwierzęcego. Po dobie nikt nic nie wiedział na temat jej zdrowia. Przewieźliśmy ją tutaj do weterynarza. Zbadała ją. Może wpadła pod auto? Ma wylew wewnętrzny. Nie wiadomo, czy wyjdzie z tego. Leży na dole, przykryta polarowymi bluzami po chłopcach, które miały iść na biedne dzieci. Obok grzeje ją termofor. Śpi. Mam nadzieję, że nie kona. Ten rosół to miał być dla niej. Właściwie mięso z niego. Ale ona nie je i nie pije. Grześ dał jej zastrzyki z glukozy. Martwi się, że ich nie zagrzał przed podaniem. Ponoć tak trzeba.
Autor: d o 21:11 0 komentarze