wtorek, 14 czerwca 2016
Piękny dzień
Świetny miałam dzisiaj dzień. Rano zrobiłam kilka "portretów" kwiatom w ogrodzie. Potem, pierwszy raz w życiu malowałam w plenerze. Nauczyłam się wiele o impresjonizmie, dzięki temu ćwiczeniu, no i zrozumiałam dlaczego van Gogh uwielbiał plener - jest to jeden z najprzyjemniejszych sposobów na spędzanie życia.
A po południu szyłam, pierwszy raz od zeszłego roku. Powstało 5 par krótkich spodenek dla dzieci!
Dziąsła po rwaniu bolą trochę. Ale o dziwo, nie spuchłam wcale.
Autor: d o 20:39
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz