Bylismy dzis na spacerze, karmilismy konie marchewkami (chcialoby sie rzec: zaprzyjaznione konie, gdyz odwiedzamy je ostatnio czesto). Kupilibysmy dzieciom zwierzatko. Bardziej ogrodowe niz domowe. Szukamy. Narazie nie ma. Poczekamy na nie, znajdzie sie. I nie bedzie koniem.
niedziela, 22 stycznia 2012
Zwierzatko
Autor: d o 19:54
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
Bardzo dziekujemy za zyczenia:)
Prześlij komentarz