Rodzina spotykana raz do roku robi niesamowite wrazenie. Nawet moja macocha wydaje sie byc mila kobieta.
Niektorzy sie postarzeli bardziej niz inni przez ten czas: babcia Marysia nabrala okraglych ksztaltow i moj tata jakby sie troche pogarbil, zmniejszyl, posiwial i stracil wigor. Mama jak zawsze mloda laska, bez ani jednej zmarszczki na twarzy. Siostre mam juz wielka babe, mimo, ze ma lat osiem dopiero.
Z innej beczki:
Wczoraj wieczorem jadlam po raz pierwszy ostrygi!!! Przelamac sie bylo ciezko, ale nie zaluje. Kurcze, smaczne sa! W Sheffield wyprobujemy nasze.
niedziela, 17 października 2010
Rodzina
Autor: d o 08:57
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz