wtorek, 29 marca 2016
Nowe panie
"Brigitte", akryl na płótnie, 70X50cm
"Kate", akryl na płótnie, 80X100 cm
Noce są koszmarne. Dziś spałam tylko od 2 do 7. Cały czas leciał mi katar i kaszlałam. Kurcze, takiej grypy nie miałam nigdy. Teraz funkcjonuję, bo Grzesiek kupił mi jakiś dobry lek na gorączkę i ból.
Za oknami pięknie, a ja jakbym przez mgłę to wszystko widziała...
Chłopców wysłaliśmy dziś aż do 15tej do przedszkola, bo nie chcę, żeby w tych zarazkach tutaj siedzieli. Nie miałby się też kto nimi zająć, bo G pracuje, a ja sama wymagam opieki. Życie rodzica bywa trudne. Jak dobrze, że chociaż tak rzadko choruję.
Autor: d o 12:42 0 komentarze
poniedziałek, 28 marca 2016
niedziela, 27 marca 2016
Wielkanoc
Leżę w łóżku z grypą straszną. Nie chorowałam tak od kilku lat, ostatnio w Anglii. Choroba po prostu zwaliła mnie z nóg - wyjście do toalety jest sporym wyzwaniem, zejście na dół po herbatę niemożliwością. Dreszcze, gorączka i ciągłe zmiany przepoconych ubrań. Wszystkim obecnie zajmuje się Grześ. Dzielnie daje radę. Właśnie zabrał dzieci do babci Danusi. A od przyszłego tygodnia już wiosna - w czwartek nawet 20 stopni. No i słońca będzie więcej. Mam nadzieję wyzdrowieć do tego czasu, bo chorowanie przy naszych warunkach życiowych jest ledwo możliwe - brakuje rąk do pracy przy dzieciach i domu, gdy jedno leży jak kłoda w łóżku.
Autor: d o 14:12 0 komentarze
środa, 2 marca 2016
wtorek, 1 marca 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)