A tak sobie nuce pod nosem od rana przedszkolna piosenke.
Ciezko sie zebrac do pisania po powrocie. Glownie przez natlok zdjec i przemyslen. Na dluzszego posta sie kroi, a u mnie z czasem kiepsko. Moze w weekend?
wtorek, 8 listopada 2011
Rain, rain go away...
Autor: d o 13:10 0 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)