środa, 20 sierpnia 2014

Miss Kotowska

 
 
Kazdy chce kotke nosic, przytulac i zabawiac. Ona sama jest swietna! Lubi ludzi, jest bardzo "domowa", zeby nie rzec wrecz "rodzinna". Emilka nazwala ja Psotka, ale nikt jej tak nie wola. Raczej przyjelo sie nazywac ja per Kotowska, albo Kiciorowska (to wymyslil Grzesiek), wiec pewnie reagowac bedzie na kici, kici.
 


Lato minelo rozczarowujaco szybko! Tyle rzeczy nie zdarzylam zrobic. Za malo bylo slonca i w ogole wszystkiego za malo, a tu juz zimniej, deszcz i chyba o kapielach  w jeziorze mozna zapomniec. Troche myslimy juz o szkole. Za krotko tych wakacji dzieci maja, stanowczo za malo wolnego.


Po kapieli, "czas na bajki", dzieci jedza domowy placek ze sliwkami:


Wszystkie:




Ignas nosi tez kotka, a kotek mu na to pozwala:


 A dzis dzieci nocuja u drugiej babci. Ignas jedynakiem na 2 dni. Znow pusto, cicho i... czysto!

0 komentarze:

Współtwórcy