sobota, 4 lutego 2012

Czasem ciezko wymyslic tytul



Przerazona pogodynka zapowiada w radiu, ze jest "very cold", co przy minus 2, 3 stopniach brzmi dla kazdego, zahartowanego w mrozach od malenkosci Polaka co najmniej smiesznie. Troche dzis post meteorologiczny, bo sprawdzam gdzie swieci, a gdzie mrozi. W Polsce fala rekordowych mrozow - zastanawia mnie jak to bedzie po powrocie z emigracji, gdy moim dzieciom przyjdzie funkcjonowac w takich warunkach: czy to polubia, jak dlugo beda sie aklimatyzowac? Z niecierpliwoscia coraz wieksza czekam tez wylotu na Malte i tego wyczekiwanego, UKOCHANEGO SLONCA! Prognozy optymistyczne: na ekranie komputera mnostwo wielkich, usmiechnietych sloneczek i temperatury miedzy 15 a 22 stopnie. Marzenie!!! Kupilam dziewczynkom plecaczki do samolotu. Mam chytry plan spakowania do nich duzej czesci ubran, niech same niosa swoje rzeczy! Kupilam kurtki przeciwdeszczowe, ale takie leciutkie, bez podpinek puchowo - polarowych. Bierzemy po 2 pary spodni, polar, bawelnianych bluzeczek zaledwie kilka. Wszystko dlatego, ze bede sama i w razie czego (odpukac!) bede musiala dac sobie rade z noszeniem tego wszystkiego rowniez sama. Tak wiec pakujemy sie troche jak na wakacje treckingowe (nigdy nie bylam na takich z prawdziwego zdarzenia, ale tak sobie wyobrazam, ze pakuje sie po parze majtek i szczoteczce do zebow).
Z moim zdrowiem tez juz znacznie lepiej. Teraz Grzeska kolej, zarazony.
U gory zdjecie z poranka. Emilka z nosem w ksiazce. Nie wiem, czy pisalam, ale mamy w domu prawdziwego mola ksiazkowego. Emilka wprost pozera ksiazki. Wszystko co mozna przeczytac (obojetne, czy po polsku, czy po angielsku) predzej czy pozniej trafia w jej rece. Jestem pod ogromnym wrazeniem!
Nina nasladuje siostre. Dzis rano miala miejsce zabawna sytuacja. Ninka przegladala ksiazeczke i opowiadala ja sobie po angielsku. Emilka zapytala sie:
-Co robisz Nina?
-Nie widzisz? Czytam ksiazke!
-Ale ta ksiazka jest PO POLSKU! Dlaczego czytasz po angielsku?
Malej odjelo mowe i tylko mruknela jakies niewyrazne "bo ja tak lubie"...

1 komentarze:

deKrzychu pisze...

polecam patent pakowanie do wszystkiego co ma przestrzen skarpetek, majtek itp. np do butow skarpetki wchodza, w zaleznosci od rozmiaru - u mnie nawet 3 pary :)
zatem slonecznych wakacji, mnostwa fajnych przygod i serii ciekawych zdjec :)
u mnie tak -3 moze -5...sloneczko swiecilo...w PL tak jak piszesz, masakra! wspolczuje im tam :P
pozdrf:)

Współtwórcy